SEN W TRZECH ODSŁONACH
===================================
Maria miała dziwny sen .
Odsłona pierwsza
-----------------------------
Znajdowała się w salonie fryzjerskim zupełnie sama.
W pewnym momencie do salonu wszedł młody mężczyzna,
usiadł na fotelu i czekał.
Maria do niego podeszła, wzięła do ręki szczotkę do włosów
i zaczęła go czesać. Czesała delikatnie, jakby go po głowie
głaskała. W jakiś niejasny dla siebie sposób odczuwała jego
stan psychiczny. Był spięty, pełen lęków, jakby zamknięty
w sobie, jak w niewidzialnej klatce, z której nie było wyjścia.
W trakcie czesania jego nastrój, stan psychiczny zaczęły się
zmieniać, odprężył się, a niewidzialna klatka zniknęła.
Powiedział do Marii.
- Pierwszy raz w życiu czuję się wolny, nie czuję lęku, jest
we mnie spokój. Jestem szczęśliwy.
Czy możesz zostać moją żoną ?
Odsłona druga
-----------------------------
Maria była z mężem w przytulnym, małym domku
otoczonym drzewami i kwiatami. Wąska ścieżka prowadziła
do furtki drewnianego parkanu. Furtka się otworzyła
i w stronę domu szło w milczeniu dwoje starszych ludzi.
Wiedziała, to rodzice męża.
Przesunęli wzrokiem po ogródku, kwiatach, domu, weszli
do środka. Syn przedstawił im Marię jako swoją żonę.
Maria nie czuła w nich żadnych emocji.
Wymienili z synem kilka zdawkowych zdań i skierowali się
w stronę furtki.
Maria pobiegła za nimi, ale furtka była zamknięta.
Odsłona trzecia
--------------------------
Maria stała na uboczu dziwnej drogi prowadzącej do lasu.
Wszystko było ciemne, bez odrobiny światła, drzewa przy
ścieżce i las były suche, czarne, straszne.
Widziała rodziców męża, jak szli w milczeniu obok siebie,
z twarzami pustymi, zamkniętymi oczami.
Z czarnego, suchego lasu wybiegły czarne ludzkie postacie,
niczym czarne cienie, zarzuciły na idących żelazne klatki
z krat.
Maria chciała krzyczeć, wołać o pomoc, ale nie mogła się
ruszyć.
Patrzyła z przerażeniem, jak kraty wrastają w ludzi, bledną,
znikają w ich ciałach.
Rodzice męża stali zupełnie obojętni, bezwolni, bezwładni,
niczym z drewna..
Ciemni ludzie uciekli do lasu i zniknęli.
Usłyszała głos " ludzie lasu ".
Myśli Marii szukały w popłochu znaczenia tych
zagadkowych słów.
Myślała, ludzie lasu, ciemny las, noc, klatki, kraty, jak to
powiązać, jak zrozumieć.
Zrozumiała.
Ludzie lasu - pierwotny lęk, ciemny las - mrok w sercu,
drzewa - każde oddzielne, klatka i kraty - więzienie.
Tak. Żyli obok siebie, łączył ich tylko syn. Nikt nie może
im pomóc.
Uwięzieni w klatkach lęku, będą kroczyć w mroku, każde
oddzielnie, choć obok siebie.
Obudziła się z chwilą, kiedy zrozumiała.
Przesyłam serdeczne pozdrowienia. Pa.
Ciekawy wpis tych snów może on się tyczyć jednej i tej samej sytuacji ale rozwija się to i może być powiedzeniem tego że tak się stanie ma to związek z emocjami pustką i może też zapowiadać upadek czegoś i powstanie nowego.
OdpowiedzUsuńTak bym to zrozumiała.
Pozdrawiam
Ten sen ma rzeczywiście związek z emocjami, zwłaszcza z lękami człowieka, które zamykają go jakby w klatce lęku. Pozdrawiam serdecznie. Pa.
UsuńWydaje mi się też że jest nie jako informacją aby uwolnić się z tej pułapki, bo jeśli tego nie zrobi to wyrządzi sobie szkody które mogą być nie odwracalne dla tej osoby i innych które w z nim.
Usuńprzebywają.
Pozdrawiam
Ciekawe, w pięknym stylu napisane.
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie. Stany lękowe, które ogarniają coraz liczniejszą grupę ludzi, mają swoje bardzo złożone przyczyny. Ośmielam się powiedzieć, że ludzie ludzi zamykają w klatce lęku, często świadomie i nawet się nie spodziewają, że sami mogą w nie wpaść. Pozdrawiam serdecznie. Pa.
UsuńPomyślę ....
OdpowiedzUsuńCzasami pojąć coś, to sobie samemu pomóc. Ja robię to ciągle. Pa. :)))
UsuńA moja prababcia mówiła ,dziecko kochane ,sen mara ,Bóg wiara.
UsuńŻyczę Ci więc spokojnej nocy i pięknych ,bezstressowych snów.
Ja ogólnie nie przywiązuję wagi do snów, ale kiedy sen jest bardzo wyrazisty, taki prawie jak w rzeczywistości, kiedy jestem świadoma tego co mi się śni, to ten sen zawsze coś oznacza. Spałam tej nocy niezbyt dobrze nie z powodu snów, ale z powodu łamania w kręgosłupie. Pogoda ostro daje mi się we znaki, teraz siedzę i piszę, a plecy mam sztywne . Czekam z utęsknieniem na słońca. Pozdrawiam .
UsuńŻyczę Ci więc dużo ,dużo pięknego słoneczka ,miłych uśmiechów wokół
Usuńi pogodnych snów.I niech wena będzie zawsze z Tobą.
Życzenia przyjmuję z radością, a kolorowe sny niech się Tobie też śnią każdej nocki. Pozdrawiam.
Usuń