Powered By Blogger

środa, 30 listopada 2016

Ozdoby choinkowe - domki szopki i aniołki

Witam

W dniu dzisiejszym wrzucam  następne moje solanki
z serii ozdoby choinkowe. Do wykonania domków szopek
użyłam małej foremki w kształcie domku, oraz naklejek z szopką
i wizerunkiem św. Madonny. Gwiazdki wycięłam z tekturki ,
pozłociłam i przykleiłam na kominie.
Aniołki wykonałam z masy solnej z dodatkiem wyciskowej masy
stomatologicznej z dodatkiem kleju vicol i gipsu stomatologicznego,
aby były trwalsze i szybciej się wysuszyły. Po pomalowaniu
ozdobiłam je malutkimi, plastikowymi motylkami, polakierowałam
lakierem do własów z Biedronki / LORETO SALON  MEGA STRONG
- niebieski - cena 4,99 zł. /. Lakier jest niedrogi, bardzo wydajny,
świetnie utwardza i daje ładny połysk wyrobom z masy solnej.
Znajoma kwiaciarka od lat stosuje ten lakier do utrwalania kwiatków
z liści klonu.





Serdecznie pozdrawiam miłych Gości, przesyłam uśmiechy.
                                                                                                        Pa.:)

wtorek, 29 listopada 2016

Kolorowe choinki z masy solnej

Witam

Nareszcie zrobiło się biało i mrożno, podkręciłam ogrzewanie,
moje wyroby ładnie wyschły, więc będę miała co malować.
Na pierwszy ogień poszły choineczki z masy solnej. Zrobiłam
je w zielonej kolorystyce, przybrałam elementami pasmanterii,
pozłociłam i polakierowałam lakierem do włosów.
Dodatkowo wrzucam fotki gwiazdek w tej samej kolorystyce.







Jutro zabiorę się do następnych wysuszonych solanek, więc
serdecznie zapraszam do oglądania.
Wszystkim  miłym Gościom przesyłam serdeczne pozdrowienia.
                                                                                                Pa. :))

środa, 23 listopada 2016

kursik obrazkowy - panienka i bałwanek jako ozdoba na choinkę

Witam

Oprócz Mikołajka zrobiłam panienkę i bałwanka, które można
wykorzystać jako ozdoby na choinkę. Sposób zrobienia figurek
jest bardzo prosty, podobnie jak Mikołajka.
Jeśli do masy solnej z dodatkiem masy stomatologicznej dodacie
łyżkę gipsu stomatologicznego / na końcu /, figurki podeschną
w ciągu kilku dni i można je dosuszyć w piekarniku w temperaturze
około 50 - 60 stopni.
Z pewnością zdążą wyschnąć , a każdy może je sobie pomalować
wg własnego pomysłu.







Życzę wszystkim udanych figurek i przesyłam serdeczne pozdrowienia.
                                                                                                            Pa. :)

wtorek, 22 listopada 2016

Kursik obrazkowy jak zrobiłam w prosty sposób Mikołajka

Witam

Mikołaj jest obecnie bardzo zapracowany, czyta listy od dzieci,
szykuje mnóstwo prezentów, pakuje do worków, bo już za równe
dwa tygodnie musi je dostarczyć wszystkim oczekujący, tym małym
i tym dużym. W związku z nadchodzącym świętem prezentowym na
całym świecie, postanowiłam pokazać w krótkim kursiku obrazkowym,
jak w prosty sposób można z masy solnej zrobić Mikołajka.
Aby masa szybciej wyschła i figurka była gotowa na czas, pod koniec
wyrabiania masy solnej z dodatkiem wyciskowej masy stomatologicznej
dosypałam dużą łyżkę gipsu stomatologicznego, który kiedyś kupiłam
w celach eksperymentalnych.
Postanowiłam kursik wrzucić przed całkowitym wysuszeniem
i pomalowaniem, bo może ktoś zechce sobie takie figurki zrobić jako
dodatek do prezentu.





Obszycia z białego futerka zrobiłam z pasków /powyżej / przy pomocy
szydełka.
Życzę dobrej zabawy przy lepieniu i przesyłam pozdrowienia. :)

poniedziałek, 21 listopada 2016

Pokolorowane aniołki z masy solnej

Witam

Nareszcie wyschły aniołki, więc je pomalowałam, polakierowałam,
a teraz zaprezentuję. Część aniołków zrobiłam z masy solnej z użyciem
gładzi szpachlowej, pozostałe z masy solnej z użyciem wyciskowej masy
stomatologicznej.
Tak jak już kiedyś pisałam, udoskonalona gładż szpachlowa nie bardzo
się sprawdza w masie solnej, ponieważ wytrąca sól i wyroby pękają od
spodu, nie mają tej gładkości jak z użyciem masy stomatologicznej
Kromopan . Natomiast gładż szpachlowa dobrze się sprawdziła w masach
typu zimna porcelana, którą zaprezentowałam w poprzednich postach.










Partię aniołków z zastosowaniem gładzi szpachlowej zrobioną moją starą
metodą musiałam wyrzucić. Nową partię z gładzią szpachlową zrobiłam
w ten sposób, że najpierw uprażyłam mąkę z wodą i olejem, następnie
dodałam sól, wyrobiłam, dodałam klej vicol , wyrobiłam i dopiero na końcu
dodałam gładzi i wyrobiłam. Dawniej nie musiałam prażyć mąki, wszystkie
składniki wyrabiałam razem. Niestety, dobre czasy się skończyły, więc
robię z masą stomatologiczną.
Żeby masa była trwalsza, zmniejszyłam nieco ilość soli, a pod koniec wyrabiania
dodaję łyżeczkę kleju vicol , wrabiam, masę wkładam do foliowego woreczka
i lepię następnego dnia.

Fotki jak zwykle marne, ale moje mieszkanie nie jest zbyt słoneczne ,
natomiast aparat mam taki nieco amatorski.
Wszystkich moich miłych Gości serdecznie pozdrawiam.
                                                                                                   Pa.

czwartek, 17 listopada 2016

Bal w remizie

Witam

   Sala główna ustrojona w serpentyny, baloniki, sztuczne kwiaty. wstęgi,
plakaty, fotki i bajery. Orkiestry rąbią modne kawałki , w rytm melodii
błyskają nieprzerwanie efektowne światła.
Na udział w balu zaproszenie otrzymali wszyscy, więc kto żyw tu
przybył. Każdy odziany odmiennie, w to co miał w szafie, bo to festyn
otwarty. Bal to jednak dziwny, bo udział w nim oprócz ludzi biorą
wszelakie muzy, nimfy, anioły i inne, których nie sposób wyliczyć.
Ogólnie zgiełk i tumult straszny, bo każda z orkiestr gra w rytmie swego
dyrygenta, a balowicze tańczą w rytmie ulubionej orkiestry.
   Na podwyższeniu przy długich stołach biesiadują ci, co rządzą. Obok
nich partyjny aktyw,dumny ze swego miejsce przy stole głównym.
Spożywają obficie, co rusz to któryś zabiera głos w sprawie starań
przywódców o terażniejsze i przyszłe szczęście swego ludu.
Kiedy przemawiają, milkną głośne orkiestry, a w ich miejsce wchodzą
chóry zwolenników, opłacone sowicie przez klakę. Nucą rzewnie,
nastrojowo, tworząc tło do przemowy dobroczyńców. Wszystkie
tabloidy są pełne ich natchnionych pysków, a oni wznosząc oczy i ręce
do góry, robią swemu elektoratowi wodę z mózgów.
   Naczelny opiekun biednych, szef pełniący misję nadzorczą opieki
społecznej,wychwala swój resort za oddanie, zaangażowanie w niesieniu
pomocy potrzebującym.
W pierwszej kolejności zajmuje go program pomocy dla pijusów i ćpunów,
czyli chorych społecznie. Ubolewa nad ich wielkim nieszczęściem, bo te
choroby są gorsze od raka, tylko w niewielkim procencie uleczalne, więc
tymi nieszczęśnikami należy się z czułością opiekować.
Ze łzami w oczach, wzruszając nimi wszystkich, kwili. Nie jesteście sami
w swym nieszczęściu. My, możni tego świata, kochamy was jak braci,
rozumiemy wasze cierpienie. W ślad za miłością i tą ogromną o was
troską, idą konkretne posunięcia, aby wam pobyt na tym łez padole
umilić.
Czy na jakąś grupę społeczną kierujemy środki finansowe jak na waszą ?
Kiedy już przepijecie cały swój dorobek, nie zostajecie bez wsparcia.
Dostajecie zapomogi w pierwszej kolejności. Macie do dyspozycji pobyty
w sanatoriach odwykowych, z dobrym żarciem, detoksem i inne atrakcje.
Oddani terapeuci wysłuchują uważnie waszych życiowych doświadczeń,
każdego bez wyjątku, Organizują wam zajęcia relaksacyjne, słuchacie
pięknej muzyki.Co wam będę opowiadał. Wasi towarzysze niedoli lepiej
wam problem naświetlą, bo po atakach alkoholowej padaczki i inwazji
białych myszek , ratują się takową kuracją. Do waszej dyspozycji są liczne
dobowe żłobki z obsługą lekarską, przytułki nocne z prysznicem i porcją
ciepłego pożywienia. Macie swój własny związek. Inne związki padają,
a wasz rośnie w siłę.Ten, kto do niego należy, może być pewny, że mu
bieda nie dobodzie. To związek AA, dotowany i wspierany.
Kiedy zgubicie połowę swoich komórek mózgowych, on wam pomoże
w uzyskaniu renty społecznej. Sprawą swojego zejścia w zaświaty też
się nie troszczycie. Czegóż więcej wam potrzeba ?!

Na koniec przemówienia ogłaszam wspaniałą nowinę. Zwracam się do
licznej dziatwy i młodzieży. Kto z was jeszcze nie pił alkoholu i nie
stosował narkotyków, ma okazję tych rozkoszy spróbować za darmo.
Pierwsze trzy kielichy i pierwsze trzy działki od teraz za darmochę.
W ramach promocji koszty balangi pokrywają sponsorzy.
A teraz muzyka, bawcie się !

Bractwo w remizie w większości na dobrym rauszu głośno się bawi.
Znów rozległ się świergot chórków, następny z elity wstał i przemawia.
   Reprezentuję resort odpowiedzialny za rozwój starych i nowych
gałęzi gospodarki. My ludzie stworzyliśmy wspaniałą cywilizację,
skok cywilizacyjny. Postęp techniczny jest faktem oczywistym. Rodzi
się wiele problemów z tym związanych, ale macie nas, aktyw rządzący.
Nie ustajemy w trudzie ich rozwiązywania. Rozwijamy nowe formy
działalności człowieka, aby zapewnić wszystkim zajęcie i szczęście
ziemskie. Obserwujemy rozkwit wielu branż artystycznych, aktywnych
w zagospodarowywaniu zasobów ludzkich, z korzyścią dla wszystkich.
Wiadomo, że zyski czerpane są przede wszystkim w oparciu o ogólne
zapotrzebowanie na aktualne i modne dobra, zarówno materialne jak
i te duchowe.
Co najbardziej ludzi kręci ? Zabawa i seks. Z połączenia tych gorących
trendów powstała zabawa seksem, z seksem, a wszystko seksownie i ze
znawstwem, w oparciu o odkrycia naszych wybitnych uczonych
z dziedziny psychiatrii, psychologii i seksuologii. Czerpią swą wiedzę
naukową, sięgając w odkrycia genetyków i chemików. Na usługach tej
branży są liczne przemysły i armie specjalistów .
Największy rozkwit notujemy w działalności usługowej najstarszego
zawodu. Nie są to już poukrywane spelunki, burdeliki i domy schadzek.
Wszystko jest legalne, zarejestrowane, co daje klientom poczucie
komfortu i bezpieczeństwa. Pracownicy tych instytucji użyteczności
publicznej tworzą grupę zawodową na równych prawach z innymi.
I to jest słuszne ! Spełniają ważną rolę w społeczeństwie, a kwiat naszej
pięknej młodzieży może rozwijać swoje wrodzone talenty z godnością,
zasługując na ogólny szacunek.
Owszem, są głosy przeciw, ale to głosy wapniaków, obyczajowych
mamutów, reliktów epoki seksualnego zakłamania i pruderii.
My, ludzie renesansu i postępu mówimy im nie ! Stanowcze nie !
Mogą sobie dogorywać w swych zamkniętych, ciasnych małżeńskich
alkowach, bez radości, rozkoszy i modnych gadżetów. Nikt im tego nie
broni, więc niech dadzą spokój i prawo do seksualnej wolności innym.
   Na zakończenie podaję radosny komunikat .
Właściciele przemysłu wyrobów erotycznych w prezencie dla swych
obecnych i przyszłych klientów zasponsorowali liczne atrakcje. Są to
jednorazowe wizyty w domach publicznych z możliwością darmowej
usługi wedle życzenia. Psycholodzy oferują gratisowy udział
w jednym spotkaniu psychoterapii zbiorowej, uczący czerpania satysfakcji
z seksu, zarówno indywidualnego, jak i zbiorowego. Koszt gumek
zabezpieczających pokrywają  producenci.
Więc nie bądżcie mamutami, walcie na promocje w rytmie muzyki.
Orkiestra, do dzieła !!!

Orkiestry znów walą w perkusje, soliści jedni przez drugich się
przekrzykują, wszędzie hałas miły dla ucha, wręcz powszechny ubaw.
   A na bilbordach reklamy nowych atrakcji. Konkursy tańca na rurce
w stroju toples, striptis panów, tańców erotycznych, szybkości osiągania
orgazmów i tym podobnych atrakcji.
Wszyscy podskakują w rytm skocznej muzyki, jedząc, pijąc, ćpając
i wszyscy myślą, co tu jeszcze ciekawszego można wymyślić. Całe
prawie towarzystwo na sali z nadmiaru trunków, koksu zatacza się, aż
miło patrzeć.

    Główny przywódca jest jednak czujny i dostrzega, że tu i tam kręcą
się jakieś typy niepożądane, nadto trzeżwe i niezbyt szczęśliwe. Chętnie
by ich wytłukł, niczym natrętne muchy, ale to by mogło splamić jego
idealny wizerunek. Bierze więc komórę i wykręca numer.
   Słuchaj przyjacielu, możemy sobie pomóc. Pęta mi się tu po sali na
balu grupa jakichś zagubionych nieszczęśników. Trzeba im pomóc
duchowo, a ty jesteś w tym niezawodny. Zajmij ich rozwijaniem ich
własnego ego, czyli tym, co ich gryzie w środku. Weż więc do ręki mój
czarodziejski mikrofonik i przemów. Będziesz tylko na fonii, bo
przecież wypielęgnowanego gościa otoczonego luksusem nie posłuchają.
Ale twój uduchowiony głos tygrysa może uśpić. Jak cię zapowiem
w imieniu ojców narodów, ty przemów. Rozliczymy się póżniej.

Wstał, uniósł uroczyście prawicę. Orkiestry umilkły, ludzie się zatrzymali,
 z góry popłynęła cicha, uroczysta muzyka.
Ja, wasz przywódca, przyjaciel wszystkich ludów, pragnę
przemówić do smutnych, zagubionych i osamotnionych. Jesteście dla mnie
ważni, najważniejsi. Stanowicie trzon  duchowy ludzkości, jej kręgosłup
moralny. Nie bawią was zabawy, puste śmiechy, trwanie w pustce. Chcę
wam pomóc zagospodarować to bogactwo duchowe dla budowania
piękniejszej przyszłości. Jestem politykiem, przywódcą, lecz nie filozofem.
Dostrzegam jednak drzemiący w was ogromny potencjał i chcę pomóc
w jego rozwoju. Nawiązałem kontakt  z największym współczesnym
mędrcem, który zamknięty z własnej woli w swej samotni, poświęcił swoje
życie zgłębianiu duchowości. Dla was przerwie swoje rozważania
i podzieli się swymi przemyśleniami, swą życiową mądrością.
Zrobił efektowną przerwę i połączył się z mędrcem.

   Na tle relaksacyjnej muzyki płynęły słowa wypowiadane mocno, lecz
nie głośno, melodyjnie, pięknie, płynnie, wzruszająco. Łapały za serca,
wnikały w duszę, wręcz hipnotyzowały.
   Nosicie w sobie moc , ogromną moc wszechświata. Musicie się uczyć
kierować nią i wykorzystywać dla rozwoju swojej duchowości i osiągania
szczęścia. Możecie swym życiem kierować według własnych pragnień.
Idżcie do światła, które jest w was, to jest waszym obowiązkiem wobec
siebie.
Prawdą jest to, że w istocie życia nie ma ani dobra, ani zła. Wszystko jest
jednością, wy jesteście jednością ze wszechświatem.
Jeszcze w tym stylu nawijał, robiąc efekciarskie przerwy w wymowie. Na
koniec wzniosłej przemowy wezwał zebranych do korzystania z mądrych
ksiąg przez niego napisanych w chwilach duchowego natchnienia,do
korzystania z warsztatów prowadzonych przez absolwentów Studium
Psychoterapii Alternatywnej, pobierania nauk u wielu innych nauczycieli
wtajemniczonych w kwestiach rozwoju swego ego.
Należy im zaufać bez zastrzeżeń i dać się prowadzić. Oni was nauczą, że nie
ma zła i dobra, liczy się wasze szczęście i duchowe oświecenie.
Na koniec przemowy muzyka zabrzmiała głośniej, donioślej i bardzo
uroczyście. Wszyscy stali zapatrzeni w przestrzeń, chcąc przywołać
tkwiące w nich wewnętrzne moce.

No, to ich załatwiłem, myśli przywódca dumnie. Wszyscy od tej chwili
będą mieć zajęcie. Jedni będą się bawić, drudzy będą medytować.
Doskonała pozycja wyjściowa do rządzenia. Póżniej klasnął w dłonie
i krzyknął.
Niech każdy buduje teraz własne szczęście, troski zostawcie nam, swoim
opiekunom. Pomachał ludowi radośnie .

   W czasie,kiedy przemawiał wielki guru, Prawda, która stała zdziwiona
pod ścianą, powiedziała zdesperowana.
Jestem Prawdą, jestem tu obecna. Chciała zabrać głos w tej kwestii,
z trudem torowała sobie dojście do mikrofonu, ale nie dotarła.
Kłamstwo chwyciło ją za włosy, szarpało i syczało .
Milcz, idiotko ! Miałem cię na oku, czułem że zechcesz się stawiać.
Zrozum naiwna kretynko, że ty dla ludzi nie istniejesz. Ja wszedłem już
dawno w twoją rolę, jestem tobą i sobą w jednym. Robię swoje, udając
ciebie. Cha, cha, ślicznotko, obskakuję dwa etaty i w dodatku mnie to
bawi. Pojmujesz ?
I nie podskakuj, bo naznaczę cię pięknymi sznitami, wydam na żer
psychiatrom. Wolą znać tylko mnie,wpływowego, mądrego, powszechnie
uznawanego. Nawet jak cię kiedyś znali, wyprą się bez mrugnięcia okiem.
Skończysz w psychiatryku jako schozofreniczka, w dodatku masochistka.
Psycholodzy do końca świata będą ci wmawiali, że jesteś własnym
urojeniem, iluzją, naprawdę nie istniejesz. Jeszcze jeden ruch, wykąpię cię
w śmierdzącym szambie. Nigdy nie zdołasz zmyć z siebie tego gó....na,
zrobię z ciebie pośmiewisko.
  Nikt nie zauważył zdarzenia, wszyscy byli oszołomieni własnym
szczęściem.Nikt również nie zwracał uwagi na dwóch dziwnych gości,
jakby nie z tego świata. Chodzili razem między ludżmi w milczeniu,
jedynie obserwowali. Kiedy doszli do końca najmniejszej sali, ten
młodszy pyta.
- Co robią i z czego żyją ci podrygujący nędznicy stłoczeni na korytarzach
i  pod ścianami.
-  Dla tamtych to zwykłe śmieci, żyją jedynie z ochłapów, które rzucą im
syci. Są słabi, bezwolni, przez co niezbyt grożni. Główny zarząd opracowuje
dla nich specjalny program.
-  Szykują reformy ?
-  Posądzasz ich o to ? To program humanitarnej eutanazji. Czekają na
odpowiedni moment, ale się nie doczekają.
-  Co przez to rozumiesz?
-  Widziałeś te liczne anioły wokół sali . Już nie próbują nikogo zmieniać,
czekają .
Tam na końcu korytarza są schody. Jedne prowadzą na dół, drugie do góry.
Na dole, pod salami balowymi jest podziemie.Siedziby mafii, syndykatów
zbrodni, fabryki broni, arsenały. Na górze składowiska śmieci, również
tych radioaktywnych.
- Czyli bawią się na beczce z prochem, pod zawieszoną na nitce bombką.
- W dodatku wszyscy w stanie totalnego oszołomienia. Przerażające.
-  Czy słyszysz to dziwne tykanie, z każdą chwilą głośniejsze ?
-  Oczywiście. To zegar przeznaczenia. Wskazówka jest coraz bliżej zera.
Czas opuścić remizę.
- Strażacy nie zainkasują należności za wynajem,

Pozdrawiam wszystkich moich miłych Gości  .  Pa. : )))





wtorek, 15 listopada 2016

Kursik - nowe aniołki z masy solnej

Witam
Dzisiaj pokażę, jakie jeszcze zrobiłam aniołki z masy solnej,
którą zaprezentowałam w poprzednim kursiku.








Wszystkie aniołki są z masy solnej z dodatkiem wyciskowej masy
stomatologicznej, zrobione przy użyciu prostych foremek do
ciasteczek.
Na początku przyszłego tygodnia będą już gotowe, pomalowane,
polakierowane.
Obecnie jestem mocno zajęta wymyślaniem nowych ozdób świątecznych,
oraz próbami z nową masą elastyczną, więc musicie mi wybaczyć małą
aktywność towarzyską na G + .

Wszystkim moim miłym Gościom przesyłam pozdrowienia i uśmiechy.
                                                                                     Pa.

poniedziałek, 14 listopada 2016

Gwiazdki z masy solnej na choinkę

Witam

Małe aniołki schną, więc pokażę gwiazdki z masy solnej
z  dodatkiem wyciskowej masy stomatologicznej.  Gwiazdki
przetrwały już przeszło trzy lata i nic się nie zmieniły.
Tak jak już kiedyś pisałam, bawię się masą solną  kilka lat,
stosowałam różne masy i muszę przyznać, że masa solna
z dodatkiem wyciskowej masy stomatologicznej jest najlepsza.
Jest łatwa do lepienia, kształtowania, szybciej wysycha niż
pozostałe, a wyroby prezentują się najładniej. Najważniejsze
jest jednak to, że drobne elementy, takie np. jak główki nie
ulegają odkształceniu, nie zapadają się. Dodatkowo nie klei się
do palców.





Pozdrawiam wszystkich moich Gości.  Pa. :))))))))

czwartek, 10 listopada 2016

Jak zrobiłam aniołki z masy solnej z dodatkiem masy stomatologicznej

Witam

Ponieważ nie będzie mnie jakieś dwa, trzy dni, postanowiłam
wrzucić  KURSIK  OBRAZKOWY.










Na przykładzie białej masy pokażę , jakich foremek użyłam do
zrobienia niebieskich aniołków w dzisiejszym kursiku.


Przesyłam wszystkim moim miłym Gościom serdeczne pozdrowienia.
                                                                     Pa.

Jak zrobiłam moją niby zimną porcelanę - elastyczną masę

Witam
Wczoraj coś mi fiksował kursorek po wrzuceniu fotek, więc mój sposób
na zrobienie elastycznej masy, czyli udawanej zimnej porcelany podaję
dzisiaj. Masa świetnie się sprawdza przy robieniu ozdób choinkowych
z użyciem wszelkiego rodzaju foremek do ciasteczek.
Obecnie takowych foremek jest w sklepach internetowych bez liku,
w dodatku na każdą możliwą okazję. Widziałam reniferki, rybki, aniołki,
baranki, śliniaczki , kwiatuszki małe , duże i wiele innych.
Niestety, ja mam tylko foremki proste, kupione okazyjnie w marketach, ale
na zaprezentowanie masy zupełnie wystarczą serduszka i kwiatki.
Serca świetnie się sprawdzają przy każdej okazji, są bardzo modnym
elementem zdobniczym.
Takie serducha można malować, ozdabiać różnymi technikami
i zawsze ładnie wyglądają.

Moje masy elastyczne zrobiłam w bardzo prosty sposób i stosunkowo
tanio.
Masa elastyczna  nr. 1  - biała i czerwona.
--------------------------------------------------
Do miski włożyłam 2 łyżki kleju VICOL - DOREX , 2 łyżki gładzi
szpachlowej ACRYL - PUTZ  finisz  / śnieżka /, wlałam 2 łyżki oleju
rzepakowego  następnie :
wszystkie składniki dokładnie wymieszałam i dosypałam 2 łyżki mąki
pszennej / mąka tortowa pszenna typ. 450 LEWIATAN /, jest niedroga
i okazała się świetna zarówno do masy elastycznej, jak i masy solnej.
Wszystkie składniki wyrobiłam najpierw łyżką, następnie wyjęłam
z miski i wyrabiałam  rękami / radzę dłonie posmarować wazeliną, aby
się masa nie kleiła do rąk /. Dosypywałam po trochu mąki i dalej
wyrabiałam, aż uzyskałam masę o gęstości ciasta pierogowego .
Wyrobioną masę włożyłam do woreczka foliowego, szczelnie owinęłam
i odłożyłam do dnia następnego.
W dzień następny znów szybko wyrobiłam, dosypałam nieco mąki,
znów wyrobiłam i włożyłam znów do woreczka foliowego.
W trzecim dniu wyjęłam trochę masy, sprawdziłam, czy się dobrze wałkuje,
następnie porcjami wałkowałam , wykrawałam " ciasteczka " i układałam
na tekturce wyłożonej folią aluminiową / błyszczącą stroną na wierzchu /.

A teraz UWAGA :
----------------------
Masę podsypywać bardzo lekko mąką, lub nie podsypywać, jeśli się
nie lepi do blatu.
Pozostałą masę po wykrojeniu ponownie szybko połączyć w kulkę,
włożyć do woreczka i wygnieść w woreczku, robi się znowu gładka.
I tak postępując wykorzystać całą masę.
Masę należy suszyć w temperaturze pokojowej / nie podgrzewać /.
Masa schnie stosunkowo szybko, w trzecim dniu odwrócić , odwracać
aż ładnie wyschnie.
Masa jest twarda, gładka, daje się malować, lakierować, łatwo
na nią naklejać elementy dekoracyjne .

Masa elastyczna nr  2  - to ta, co dopiero schnie
---------------------------------------------------------
Ponieważ już mi się kończyła gładż szpachlowa, zrobiłam mniejszą
porcję.

Najpierw naszykowałam w spodeczku łyżeczkę masy stomatologicznej
Kromopan / woreczek zawiera 450g, więc jest tego dużo, zapłaciłam
15,90 zł. wcale niedrogo - stosuję tę masę do robienia masy solnej , oraz
w małym naczynku półtorej łyżeczki wody. / czeka /.

W miseczce wymieszałam 1 dużą łyżkę oleju, gładzi szpachlowej i kleju
Vicol. Wymieszałam i dosypałam dużą łyżkę mąki pszennej, wyrobiłam
szybko jak poprzednio, rozciągnęlam na blacie w kształcie placuszka
/ nie wałkować tylko rozciągnąć /, bardzo szybko rozrobiłam masę
stomatologiczną z wodą, wyłożyłam na masę elastyczną i ruchami
wcierającymi obie masy połączyłam. Wyrabiać trzeba szybko, dociskając
do blatu  posuwiście, bez wygniatania " okrągłego ".
Spróbuję to opisać obrazo - wyobrażcie sobie, że macie ciasto na pierogi,
odrywacie kawałek, rozciągacie na blacie w placuszek, wykładacie farsz,
zakrywacie farsz ciastem i ze złością ciasto z farszem zgniatacie ruchem
rozcierającym , gnieciecie i znów rozcieracie.
Dlaczego należy tak robić - bo masa stomatologiczna szybko wysycha
i mogą się z niej w cieście zrobić elastyczne grudki, które bardzo szybko
twardnieją.
Kiedy już masy połączyłam, dodawałam po trochu mąki , aż uzyskałam
odpowiednią gęstość.
Włożyłam do woreczka foliowego - dalej tak jak z poprzednią masą.

Masa elastyczna z dodatkiem masy  stomatologicznej ładniej się wałkuje
i łatwiej wykrawa się ciasteczka. Dodatkowo można ją rozwałkować
na bardzo cieniutko, wspaniale odciskają się na niej wzorki np. stempelki.
Nieco szybciej schnie - suszyć w temperaturze pokojowej.

Z tej małej porcji wyszło  - serce z dziurką wielkości 8 cm, dwa serca
7 cm, jedno serce 6 cm, dwa kwiatuszki, dwa malutkie serduszka
i dwie małe gwiazdki.  Jak na fotce w poprzednim poście.
Sądzę, że otrzymałam tanim kosztem i prostym sposobem sporo ciasteczek.

Wiadereczko kleju vicol- DOREX - 1 kg - cena ok. 11,00 zł.
Wiadereczko gładzi śnieżka ACRYL-PUTZ  -  1,5 kg  - cena ok, 9,00-10,oo zł.




Dla przypomnienia wrzuciłam fotkę ciasteczek z masy nr. 2 / z masą
stomatologiczną /.

Mam nadzieję, że wszystko dobrze wyjaśniłam. Jeśli ktoś będzie miał jakieś
pytanie, chętnie odpowiem.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich moich Gości i życzę udanych ozdób
choinkowych.                              
                                                                                      Pa.