Witam
Nareszcie wyschły aniołki, więc je pomalowałam, polakierowałam,
a teraz zaprezentuję. Część aniołków zrobiłam z masy solnej z użyciem
gładzi szpachlowej, pozostałe z masy solnej z użyciem wyciskowej masy
stomatologicznej.
Tak jak już kiedyś pisałam, udoskonalona gładż szpachlowa nie bardzo
się sprawdza w masie solnej, ponieważ wytrąca sól i wyroby pękają od
spodu, nie mają tej gładkości jak z użyciem masy stomatologicznej
Kromopan . Natomiast gładż szpachlowa dobrze się sprawdziła w masach
typu zimna porcelana, którą zaprezentowałam w poprzednich postach.
Partię aniołków z zastosowaniem gładzi szpachlowej zrobioną moją starą
metodą musiałam wyrzucić. Nową partię z gładzią szpachlową zrobiłam
w ten sposób, że najpierw uprażyłam mąkę z wodą i olejem, następnie
dodałam sól, wyrobiłam, dodałam klej vicol , wyrobiłam i dopiero na końcu
dodałam gładzi i wyrobiłam. Dawniej nie musiałam prażyć mąki, wszystkie
składniki wyrabiałam razem. Niestety, dobre czasy się skończyły, więc
robię z masą stomatologiczną.
Żeby masa była trwalsza, zmniejszyłam nieco ilość soli, a pod koniec wyrabiania
dodaję łyżeczkę kleju vicol , wrabiam, masę wkładam do foliowego woreczka
i lepię następnego dnia.
Fotki jak zwykle marne, ale moje mieszkanie nie jest zbyt słoneczne ,
natomiast aparat mam taki nieco amatorski.
Wszystkich moich miłych Gości serdecznie pozdrawiam.
Pa.
Urocze jak zwykle. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję .:))))
UsuńOj! Jaka Ty jesteś...żadne marne fotki!!Wszystkie są ok !!
OdpowiedzUsuńWracam do ogladania!!
Wiesz ...aniołki są tak radosne i piękne ...że znow się poryczałam( ale sierota ze mnie)
Dziękuję za oczy i usta :)
Ściskam z całych sił :)))
Jolu, to ja Ci prześlę żółtą kartkę i to nie jedną. Jak sama nie postarasz się wyjść z psychicznego doła, nikt za Ciebie tego nie zrobi. Przeszłość trzeba pozostawić za sobą, bo będzie Cię pożerała. Taki długi dół to destrukcja, która niszczy. Kiedyś zrozumiesz, że mam rację, a mam z pewnością. I żadnej rzewnej, smutnej muzyki wieczorkiem, lepszy kabaret. Przesyłam uśmiechy. :))))
UsuńPreciosas todas las figuras. Felicitaciones.
OdpowiedzUsuńSaludos.
Dziękuję i przesyłam buziaczki. Pa. :)))))
UsuńOne są prześliczne:))) tak sobie myślę,że gdyby wieczorem lepić Aniołka z tego dnia..to by była super terapia....zamyknac dzień Aniolkiem..zobaczyć jak by wyglądał...Ale z masą solną tak się nie da...może co tydzień..:)))pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDla urozmaicenia czasu i dla własnej przyjemności można sobie wieczorem namalować aniołka, codziennie innego i zrobić własną kolekcję. Chętnie bym coś takiego pooglądała, a może bym postarała się zrobić z masy plastycznej, to byłby nawet ciekawy, taki trochę towarzyski eksperyment . Daję więc pod rozwagę taką ewentualność i gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPs. Nieco długo nie udzieliłam odpowiedzi, ale miałam złe dni/ skoczyło ciśnienie /.