Powered By Blogger

czwartek, 22 września 2016

Jak zrobiłam masę drzewną

Witam
Zgodnie z obietnicą napiszę, jak ja robiłam masę drzewną.
Z pewnością można sobie dopracować własny przepis drogą
prób i błędów i otrzymać znacznie lepszą jakościowo masę.
Generalnie biorąc do masy drzewnej potrzebujemy :
-  pył drzewny, czyli drobniuteńkie odpady drewna powstałe przy
piłowaniu, ewentualnie innej obróbce
-  mąka pszenna
-  woda
-  klej do drewna vicol
-  sól  / aby masa  nie złapała pleśni  /
-  łyżka oleju
dodatkowo :
-  miska do wyrabiania masy
-  jakiś blat  do wygniatania masy
-  garnuszek do gotowania- najkorzystniej nieprzywierający rondelek
-  duża łyżka
-  woreczek foliowy
-  wałek
-  foremki do ciasteczek
-  tekturka pokryta folią aluminiową, ewentualnie grubszą zwykłą
-  drobniutkie sitko

W zależności od tego, czy pył drzewny / trocinki / są bardzo
miałkie, czy mniej, dobrze jest je przesiać przez drobne sitko, aby
uniknąć przygody z drzazgą w paluszku.

A teraz po kolei jak robiłam masę :
-  do miski wsypałam szklankę pyłu drzewnego, szklankę mąki
pszennej, dużą łyżkę soli kuchennej i wymieszałam.
-  do rondelka wlałam 1 szklankę ciepłej wody, wsypałam dwie pełne
łyżki mąki pszennej, łyżkę oleju, dokładnie wymieszałam i wolniutko
gotowałam na wolnym ogniu, aż otrzymałam gęsty klajster / jakieś 3 min  /
-  klajster dodałam do wymieszanej mąki z pyłem drzewnym
w misce, dodałam 2  kopiaste łyżki kleju vicol i mieszałam łyżką do
czasu, aż składniki się zlepiły / bez jakiegoś dokładniejszego
wygniatania /
-  zlepioną masę włożyłam do woreczka foliowego, szczelnie zawinęłam
i odłożyłam na jakieś 2, 3  godziny, aby pył drzewny nabrał wilgoci
-  po 2,3 godzinach najpierw zgniatałam masę w woreczku foliowym
/ lepiej się póżniej wyrabia /
-  następnie wyłożyłam masę na blat i ugniatałam, dodając według
potrzeby naprzemiennie tyle pyłu, co mąki

W trakcie ugniatania co jakiś czas sprawdzałam, czy już jest dobra
gęstość . /  Brałam kawałek w rękę i ugniatałam mały placuszek. Jeśli
ładnie się kształtuje, to znaczy, że masa jest gotowa /.
Wyrobioną masę wkładałam do woreczka/ obsychanie/ - wałkowałam niezbyt
dużymi porcjami. W czasie wałkowania należy ciasto dobrze
podsypywać mąką, bo ma skłonności przyklejania się do blatu i wałka.
   Moja rada :   porcję masy najlepiej jest uklepać / wygnieść /
w dłoniach jak placek  na pizzę, bo kontakt z dłońmi korzystnie
wpływa na  masę.
   Po wykrojeniu drzewnych ciastek układałam je na kawałku tektury
pokrytej folią aluminiową / strona błyszcząca na wierzch /.

   Wykrojone ciasteczka najlepiej suszyć w miejscu ciepłym
i przewiewnym . Musimy często je odwracać, bo niestety w trakcie
schnięcia lubią się odkształcać. Najbardziej wywijają się kółka, więc te
trzeba szczególnie pilnować.

Wyroby z masy drzewnej mają swoje plusy. Są trwałe, nie kruszą się,
nie rozbiją przy upadku, łatwo je malować, ozdabiać różnymi
technikami. Z resztki masy ulepiłam kwiatki i o dziwo ładnie się
wysuszyły . Można to zobaczyć na zdjęciu w poście poprzednim
/ sówki z masy drzewnej /.

Dodatkowe uwagi : jeśli chodzi o dokładny przepis na masę drzewną,
to trudno dokładnie ustalić proporcje składników. Wszystko zależy
od gatunku drzewa, z jakiego jest pył drzewny, od jego wilgotności
i zdolności wchłaniania wilgoci. Ale zasada jest jedna - tyle samo
objętościowo mąki co pyłu. Resztę trzeba sobie dopracować. Nie jest
to takie trudne, jak wygląda z opisu.
Warto się tą masą zabawić, bo nasze ozdoby choinkowe i inne będą
nam służyły długo.
Pył drzewny możemy  zdobyć / dostać / w każdym zakładzie obróbki
drewna / cięcia piłą /, z reguły za darmo.



2 komentarze:

  1. Gracias por la receta. Y tengo lo mas importante el "aserrín". Voy a practicar.
    Abrazos y sonrisas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodnie z obietnicą wpisałam. Nie wiem, czy jasno dla czytelnika, ale się starałam. Masa drzewna jest jak dla mnie świetna, tylko ma zbyt silny zapach przy wyrabianiu, a ja jestem uczulona na intensywne zapachy. Zapach zależy od gatunku drzewa, z którego jest pył drzewny. Chętnie bym robiła więcej, bo masa jest tania i daje spore możliwości. Warto się trochę pomęczyć, aby zrobić wyroby trwałe. Napisz moja ulubiona Ysneldko, czy spróbowałaś. Serduszka, gwiazdki będą bardzo fajne, jak się je ładnie pomaluje, ozdobi, upiększy. Pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam całuski. Jeszcze jedna uwaga odnośnie masy drzewnej. Przy wałkowaniu lepiej masy nie rozciągać, tylko wałkować ruchem przygniatającym . Pa.

      Usuń