Powered By Blogger

niedziela, 28 sierpnia 2016

Moda na modę

Witam.
Dzisiaj wrzucę króciutki wierszyk o modzie.

Wiek dwudziesty pierwszy to moda na modę.
Jest moda na porsche, które jest już " to gorsze ",
Moda na kurorty i w kwiatki szorty,
Na gadżety i pikiety, aleje gwiazd i rauty,
Tipsy, kolorowe z kamykami klipsy,
I w parkach ławeczki z wizerunkami artysty.
Przyszła moda na kryzys i liczne polityków debaty,
Finansowe dotacje dla banków,
Drogie prezenty dla dziatwy na raty.
Strasznie dziś modne w modzie
Jest mieć żon i mężów bez liku,
A w mediach z byle powodu narobić dużo krzyku.
Moda modę goni, aż trudno to streścić
I chyba księga guinessa już ich nie wymieści.

   Zostawmy więc te wszelakie mody w obwodzie
I wybierzmy dla siebie tę  Modę na Zdrowie .
Dodajmy do niej modną mądrą modę,
By traktować tę modę z rozwagą i mądrze.
Bo prawdziwy sens na  Modę na Zdrowie
Mieści się w krótkim wyrazie  ROZSĄDEK.

   Myślę sobie po cichu, chyba nie od rzeczy,
Że żadna z milionów modnych rzeczy,
Nie da nam gwarancji , że będziemy wieczni.

     Dlaczego wrzucam taki wierszyk ?
Byłam niedawno w aptece po wodę utlenioną, bo wiadomo
że w kuchni bywa z paluszkami różnie . W okienku obok
kupowało leki małżeństwo mocno wiekowe. Powiem bez
przesady, że mieli do zrealizowania ponad 20 recept,
dodatkowo podali farmaceutce listę leków spisaną na dwóch
kartkach a4.
Zapytałam cicho znajomą farmaceutkę, czy oni już są znani
z takich dużych zakupów, że po ich podejściu do okienka
inni ludzie zostali poproszeni do drugiej kolejki.
Kiwnęła potwierdzająco głową i szepnęła, że miesięcznie
wydają na lekarstwa jednorazowo ponad 2.000,- zł.

Trzeba mieć chyba końskie zdrowie, żeby strawić taką
ilość farmaceutycznej chemii.

      Przesyłam moim Gościom pozdrowienia, życzenia
zdrowia i moc uśmiechów. Pa.


8 komentarzy:

  1. o kurcze to niezły wydatek ale ja zawsze mówię że to co reklamowane jest tylko drogie ale z reguły słabo dobre :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są ludzie, którzy wręcz kochają się leczyć. Czytają wszelakie poradniki o zdrowiu, jak coś zaboli, od razu mają " raka " i biegiem do lekarza. A te wszystkie reklamowane specyfiki, to jeden lek w setkach odmian, np. ten na osławioną zgagę. Masakra. Pozdrawiam z uśmiechem. Pa.

      Usuń
  2. Świetny wierszyk. Bardzo trafne spostrzeżenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tylko zastanawia, jak można spamiętać , kiedy i jaką dawkę brać. Dla mnie to katorga łykać jakiś lek, wręcz od tego można dostać ćwir, ćwira. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka bez konieczności łykania tabletek. Pa.

      Usuń
  3. A może handelek lekami staruszkowie uprawiają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, oni dokładnie wiedzieli, jaki kolor ma dane opakowanie, kiedy i ile trzeba zażyć , normalnie dwie chodzące encyklopedie zdrowia. Tam były maści na " kości ", odżywki, kropelki do oka, do ucha i gdzie tylko się da. To były dwie przepaściste torby, a oni wychodzili wręcz szczęśliwi, że mogą to łyknąć. Muszę przyznać, że pamięć mieli super i mimo wieku starszy pan prowadził samochód, a pani dziarsko stąpała. Można pozazdrościć takiej kondycji. Pozdrawiam i życzę zdrówka całej rodzince, szczególnie Twoim dwom terrorystom. Pa.

      Usuń
  4. Że też żołądek i wątroba tyle leków wytrzymuje. Wolałabym gdzieś pojechać i nacieszyć oczy widokami, niż wydawać pieniądze na leki, których nie muszę używać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój żołądek i wątroba też by z pewnością wysiadły. Swoją drogą lekarze też lubią przepisać tych specyfików bez liku, a ludzie łykają. Staram się zrozumieć postępowanie takich lekomanów - powoduje nimi strach, lęk prze chorobą, przed nadchodzącym, nieuchronnym końcem. Jest im tu dobrze, chcą się najdłużej cieszyć zdrowiem i szczęściem. Pozdrawiam serdecznie. Pa.

      Usuń