Witam
Wszyscy wiedzą, że prawie każdy lek powoduje skutki uboczne, oraz
może spowodować uczulenie. Uczulenie zwykle mija po odstawieniu
leku, czasami potrzebne są leki / zwykle dożylnie, ewentualnie domięśniowe/
przeciwwstrząsowe.
No cóż, bywa również uczulenie, które daje choremu ostro popalić i nie
bardzo myśli " odpuścić ".
W moim przypadku zaliczałam po kolei :
- kilka wizyt u lekarza rodzinnego
- dermatologa
- neurologa
- ginekologa
- laryngologa / kilka razy
- okulisty
- pulmonologa
Dodatkowo wizytę w przychodni całodobowej, na SOR , pobyt w szpitalu
na oddziale laryngologicznym, " gościłam " ratowników pogotowia / mili /.
Przeszłam badania :
- ogólne krwi / trudno zliczyć ile razy /
- tomografię komputerową głowy
- radiologiczne płuc
- cytologię
- histopatologiczne
O dolegliwościach, które towarzyszyły temu " cudownemu " uczuleniu
nie jestem jeszcze w stanie spokojnie pisać, bo skutki niestety trwają dalej,
może jedynie w lżejszym " wydaniu ".
Ogólnie rzecz ujmując był to TOTALNY peling wszelakich błon śluzowych,
oraz czas " atrakcji " skórnych .
Nikomu nie życzę aby przeżył takowe doświadczenie życiowe, no może
z małymi wyjątkami. Warto by było, aby kilku wspaniałym producentom leków
zdarzyła się taka " medyczna rozrywka ", może by w ulotkach pisali, jak sobie
z tym poradzić bez uszczerbku na zdrowiu.
Najbardziej trudnym dla mnie skutkiem są długie okresy braku koncentracji
i dziwnego oszołomienia.
Czytajcie ulotki bardzo dokładnie, w razie objawów złego samopoczucie po
zażywaniu nowego leku, odstawiajcie lek i proście o zmianę na inny.
Wszystkich moich miłych gości serdecznie pozdrawiam i życzę ZDRÓWKA.
Pa.